Ukraina może naprawić swoją gospodarkę – jeżeli szybko zabierze się do pracy

Anders Aslund (Financial Times | 25.02.2014)

Ukraina szczęśliwie dokonała demokratycznego przełomu. Jednak gospodarka tego kraju pozostaje w stanie krytycznym. Od dwóch lat Ukraina nie odnotowuje wzrostu gospodarczego. W zeszłym roku deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł 8,9 % produktu krajowego brutto, a deficyt budżetowy 8 % PKB. Krajowi kończą się rezerwy walutowe. Od dłuższego czasu nie jest w stanie pożyczać na rynkach międzynarodowych. (…)

Kijów nigdy jeszcze nie wytrwał w żadnym programie Międzynarodowego Funduszu Walutowego nawet roku. Właśnie dlatego jakikolwiek nowy plan stabilizacyjny powinien trwać nie dłużej niż 12 miesięcy, ale być tym bardziej radykalny. MFW od dawna jasno mówi, co Ukraina powinna zrobić, by otrzymać pomoc. Prawdopodobnie wyśle swoją misję do Kijowa w przyszłym tygodniu a do końca marca jest w stanie wypłacić znaczną kwotę. Całkowity poziom finansowania niezbędnego Ukrainie w ciągu roku można oszacować na 15 miliardów dolarów, z czego około 10-12 miliardów mogłoby pochodzić z MFW, a reszta z Unii Europejskiej.


Aby poprawić bilans płatniczy, Ukraina powinna dopuścić do jeszcze większej dewaluacji hrywny. Kurs ukraińskiej waluty spadł już z 8 hrywien za dolara do 9,8 hrywien za dolara, ale z pożytkiem dla ukraińskiej gospodarki mógłby spaść jeszcze trochę. Wydatki publiczne o charakterze korupcyjnym, sięgające kilku procent PKB, powinny być natychmiast wstrzymane. Chodzi przede wszystkim o państwowe subsydia dla rozmaitych firm, szczególnie w przemyśle węglowym i gazowym.

W ciągu ostatnich dwóch dekad, najbardziej niezawodnym sposobem wzbogacenia się w Ukrainie było kupowanie gazu po niskiej cenie ustalanej przez państwo i sprzedawanie go po (znacznie wyższych) stawkach rynkowych. To musi się skończyć. Nowy rząd powinien wstrzymać subsydia gazowe, co samo w sobie ograniczyłoby wydatki publiczne o 2 % PKB. Część z uzyskanych oszczędności powinna zostać przeznaczona na programy pomocy społecznej dla biednych.

Od 2010 roku zamówienia publiczne są trawione przez korupcję. Janukowycz rozdawał kontrakty swojej rodzinie i kolesiom na śmiesznie korzystnych warunkach, płacąc około dwa razy więcej niż wynosi cena rynkowa. Należy wprowadzić system konkurencyjnych zamówień publicznych.

Jednak niezbędne reformy muszą pójść głębiej. Skorumpowane państwo trzeba oczyścić a UE może być tego najlepszym gwarantem. Nowy ukraiński rząd jest gotowy spełnić europejskie wymagania w zakresie demokracji i rządów prawa. Unia powinna wtedy podpisać znacznie opóźnioną umowę stowarzyszeniową. Powinno się to wydarzyć nie później niż do końca marca. Sześćdziesiąt urzędów z różnych krajów UE już zawarło tzw. umowy twinningowe ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami, które mają na celu przebudowę ukraińskich urzędów zgodnie z europejskimi wzorcami. Będzie to oznaczało wielką reformę antykorupcyjną, której potrzebuje Ukraina.

Umowa o wolnym handlu z UE otworzy ogromny rynek dla ukraińskich producentów. Rolnictwo już kwitnie. Ukraina może bez trudu zostać ważnym odbiorcą inwestycji zagranicznych.

(…)


Tłum. z jęz. angielskiego: Iryna Kovalchuk

Redakcja: Michał Miąskiewicz

Tekst oryginalny: http://www.ft.com/intl/cms/s/0/4ce2bada-9e0d-11e3-95fe-00144feab7de.html#axzz2uTAc3iaw

Wersja rosyjska: http://finance.liga.net/economics/2014/2/26/opinion/37544.htm