List otwarty przewodniczącego medżlisu Tatarów krymskich Refata Czubarowa do Baracka Obamy

Wielce Szanowny Panie Prezydencie!

Przekazujemy na Pańskie ręce list do wszystkich obywateli Stanów Zjednoczonych.

Na historyczną Ojczyznę Tatarów krymskich – Krym – spadło wielkie nieszczęście, które może się przerodzić w humanitarną i społeczną katastrofę dla całej prawie dwumilionowej ludności tego półwyspu – Rosjan, Ukraińców i Tatarów krymskich.

Już od ponad tygodnia zarówno po ulicach miast, jak i drogach Krymu przemieszczają się masowo uzbrojeni żołnierze oraz czołgi rosyjskiej armii. Te siły militarne stworzyły bazę do politycznego przewrotu dokonanego przez grupę nieodpowiedzialnych krymskich separatystów.  

Każdego dnia z Rosji przerzucane są na Krym kolejne jednostki rosyjskich wojsk. Liczba rosyjskich żołnierzy znajdujących się na Krymie przekroczyła już 30 tysięcy. Otoczyli oni wszystkie garnizony ukraińskiej armii, zajęli lotniska, zablokowali drogi dojazdowe na Krym.

Szczególny niepokój wśród wieloetnicznej ludności Krymu wywołuje obecność dużych grup «kozaków», czyli członków paramilitarnych organizacji, którzy masowo przyjeżdżają na Krym, aby destabilizować sytuację i dostarczać broń dowodzonym przez puczystów tak zwanym «oddziałom samoobrony», gdy tymczasem ludność cywilna nie jest uzbrojona.

Już od trzech dni na Krym nie są wpuszczani obserwatorzy z państw członkowskich OBWE. Każdego dnia uzbrojeni ludzie zatrzymują ich przy wjeździe na Krym.

Pod groźbą ataków ze strony uzbrojonych ludzi odwołany został z Krymu specjalny wysłannik sekretarza generalnego ONZ – Robert Serry.

Szanowny Panie Prezydencie!

Dziś cały cywilizowany świat zastygł w oczekiwaniu na wstrząsy, do których może dojść w przypadku dalszej eskalacji sytuacji. 

Wieloetniczna ludność Krymu – Ukraińcy, Rosjanie, Tatarzy – znajduje się o krok od urzeczywistnienia swych najgorszych przeczuć i lęka się o życie swych dzieci, krewnych i bliskich. W każdym momencie może zdarzyć się nieodwracalne.

W XX wieku Krym już raz przeżył humanitarną katastrofę, której skutki odczuwalne są do dziś. 70 lat temu, 18 maja 1944 roku, reżim komunistyczny ZSRR dokonał całkowitej deportacji narodu krymskotatarskiego – rdzennych mieszkańców półwyspu.

W ciągu jednego tylko dnia odebrano nam wtedy wszystko – Ojczyznę, domy, majątki. Przez pierwsze lata wygnania w różnych rejonach Azji Centralnej, Uralu i Syberii w wyniku represji, głodu, chorób i nędzy zmarło 46% Tatarów krymskich.

Dopiero po 45 latach udało nam się powrócić do domu – do naszej Ojczyzny, na Krym. Powrót narodu krymskotatarskiego zbiegł się w czasie z rozpadem ZSRR i ustanowieniem niepodległej Ukrainy, na terytorium której dziś żyjemy. Tatarzy krymscy pokonując różne trudności osiedlają się ponownie w swojej Ojczyźnie i żyją w pokoju oraz zgodzie ze swymi sąsiadami – Rosjanami, Ukraińcami, mieszkańcami Krymu różnych narodowości.

Panie Prezydencie!

W obliczu ostatnich wydarzeń oraz możliwości wprowadzenia na Krym ogromnej liczby żołnierzy Federacji Rosyjskiej, co mogłoby mieć dalsze dotkliwe konsekwencje, Tatarzy krymscy, a także ich sąsiedzi – Rosjanie i Ukraińcy – zwracają swoje nadzieje ku społeczności międzynarodowej i najpotężniejszym państwom świata, w tym szczególnie ku rządowi Stanów Zjednoczonych.

Proszę pozwolić, że przekazując Panu i Rządowi USA swoje wyrazy szacunku, postawię publicznie pytanie, które w myślach zadają Panu i liderom innych państw setki tysięcy mieszkańców Krymu – Tatarzy, Rosjanie i Ukraińcy:

– kto i kiedy powstrzyma eskalację sytuacji na Krymie i zapobiegnie grożącemu ludności Krymu niebezpieczeństwu?

– kto i kiedy zapobiegnie groźbie nowych czystek etnicznych, które mogą się wydarzyć w przypadku, jeśli żołnierze i współpracującymi z nimi członkowie organizacji paramilitarnych sprowokują wybuch bezpośrednich starć?

Panie Prezydencie!

Jestem pewien, że odpowiedzi na te i wiele innych pytań świat może znaleźć tylko wspólnie z rządami USA, Ukrainy i Rosji.

Niech Pan będzie stanowczy – w imię pokoju i sprawiedliwości, w imię obrony życia setek tysięcy ludzi zamieszkałych na Krymie. 

Z poważaniem,

 

Przewodniczący

Medżlisu narodu krymskotatarskiego
Refat Czubarow

Symferopol,

Krym, Ukraina

8 marca 2014 r.

 


Tłum. z jęz. ros.: Katarzyna Chimiak

Tekst oryginalny można przeczytać tutaj.